sobota, 5 października 2013

Knedle

Nadeszła Polska, złota jesień. Zaczynają się porządki na ogródka. Za nami sezon wykopków.. Jedne z ostatnich owoców dojrzewających jeszcze na ogródku jest poczciwa, stara, Polska węgierka :). Uwielbiam jej smak. Żadna inna śliwka nie jest w stanie jaj dorównać. Najlepsze węgierki to takie prosto z drzewa, ale z tego powodu, że nie mieszkam już w Kusach i jestem tam sporadycznie muszę zawsze sobie uzbierać kilka do wiaderka i zabrać do domku :). A żeby mi się nie psuły muszę coś wymyślić, aby je zjeść :P. Część oczywiście na soki, część na dżemy, a jeszcze inne do zamrażarki na ciacho :) mniam :P.  Z ostatniej części postanowiłam zrobić knedle. Robiłam niedużo gdyż mąż stwierdził, że nigdy ich nie jadł i nie jest pewny czy będą mu smakować. No i musiałam tak naprawdę robić dwa obiady, aby On nie był poszkodowany. Ale mino spałaszowania swojego obiadu, po spróbowaniu pierwszego knedla ze śmietaną zjadł ich aż 3 o_O. Byłam zaskoczona :).
A więc pora na prezentację :)


Knedle:
1 kg ziemniaków
50 dag śliwek węgierek
2 jajka
25 dag mąki
pół szklanki cukru
sól

Obrane ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie. Studzimy i przepuszczamy przez maszynkę do mielenia. Śliwki myjemy i wyjmujemy pestki. Do ziemniaków dodajemy jajka, sól i 20 dag mąki, (jeśli ziemniaki są bardziej wodniste wsypujemy więcej, tak żeby ciasto nie lepiło nam się do dłoni). Zagniatamy jednolite ciasto. Odrywaj po kawałku ciasta, formujemy placuszki. Na każdym kładziemy śliwkę obsypaną cukrem. Formujemy kule. Gotujemy w osolonym wrzątku 3 minuty od momentu, jak wypłyną na powierzchnię.