Początek wakacji to wspaniały czas. Coraz więcej warzyw pojawia się na ogródkach. U mnie już można zbierać cukinie, a u mojej babci ostatnio nawet zajadałam się zielonym groszkiem. Przyszedł również czas na świeżą botwinę. W każdej postaci, ale to innym razem. Teraz zajmijmy się cukinią. Bardzo ją lubię, niezależnie od formy podania. Czy to placki, czy nadziewana, czy w leczo. Ostatnio nawet słyszałam, że można wykorzystać kwiaty cukinii. I że są podobno równie pyszne, a nawet niektórzy sądzą, że o wiele lepsze niż sama cukinia. Jak mi się znudzą placki cukinii to spróbuje kwiatów :).
Cukinia (w zależności od ilości kotletów)
Schab lub pierś z kurczaka
Sól, pieprz
Tymianek, oregano lub inne zioła według uznania
Jajko
Bułka tarta
Marchewka pieczona:
2-3 sztuki marchewki,
ok 3 ząbków czosnku,
Sól, pieprz, zioła według uznania,
Oliwa lub masło
Cukinie kroimy na pół i każdą polówkę na ćwiartki. Usuwamy gniazda nasienne. Na patelni rozgrzewamy oliwę i układamy cukinię skórką do dołu. Posypujemy obficie solą, pieprzem i mieszanką ziół. Smażymy z obu stron na rumiano. Kotlety delikatnie rozklepujemy. Doprawiamy solą i pieprzem z obu stron. Kiedy cukinia przestygnie zawijamy ją w kotlety. Każdy kotlet moczymy w roztrzepanym jajku i bułce tartej i smażymy.
Pieczona marchewka:
Marchewkę obieramy, kroimy na plastry i w misce mieszamy z solą, pieprzem i ziołami oraz odrobiną oliwy. Wkładamy do woreczka z foli aluminiowej. Dodajemy rozgniecione, nieobrane ząbki czosnku. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C i pieczemy ok 20 minut.
