Galareta wieprzowo-drobiowa
ok 70 dag golonki kulinarnej
5 szt kurzych łapek
3 szt większych udek z kurczaka
warzywa:
ok 6 średnich marchewek
jedna pietruszka
ćwierć selera
kilka łodyżek pietruszki
Do dużego garnka wrzucamy kurze łapki, golonki i udka. Zalewamy wodą, ok 2,5-3 litry (pamiętajmy że woda będzie parować podczas wolnego gotowania i część na pewno się wygotuje), stawiamy na ogniu i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i dalej gotujemy. Warzywa kroimy na ok 6 cm kawałki. Dodajemy do gotującego się bulionu. Jak będą miękkie wyjmujemy z garnka i po ostygnięciu kroimy na mniejsze kawałki. U mnie każdy plasterek na ćwiartki (skroiłam wszystko prócz selera, nie przepadam za jego smakiem :P). Cały bulion z mięsem gotujemy na małym ogniu ok 2,5 do 3 godzin. Galareta na pewno będzie dobra jak na wierzchu bulionu pojawi się "kożuch" z żelatyny :). Wyjmujemy mięso i kroimy na różne kawałki. Wywar wraz z nóżkami gotujemy jeszcze chwilę. Doprawiamy solą, pieprzem i wszystkim co chcemy. Mąż stwierdził, że powinnam dodać troszkę jarzynki. I miał rację wywar był lepszy. Do pojemniczków wrzucamy mięso i warzywa. Na wierzchu układamy kilka listków pietruszki i zalewamy wywarem (z którego wyjęliśmy nóżki ;)). Ja zalewałam jeszcze gorącym aby słoiki w których robiłam galaretę zaciągnęły nakrętki. Będzie świeższa na dłużej ;). Pojemniczki odstawiamy do zgęstnienia i smacznego :).
taką lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuń